Moja przybrana siostra i ja mieliśmy zakład - gdyby upuściła żeton, to bym ją bzyknął.Głupia ją, upuściła.Nie traciłem czasu, ciągnąc ją na kanapę po głębokiego, niechlujnego lodzika.Następnie wziąłem ją od tyłu, ruchając bez opamiętania jej ciasny tyłek.