Jako amatorski nastolatek zawsze pragnąłem dużego kutasa.Gdy w końcu go dostałem, było to o wiele więcej niż się targowałem.Przy każdej próbie z trudem go przyjmowałem, a odruch wymiotny mnie obezwładniał.Im głębiej wchodziłem, tym intensywniejsza była przyjemność, ale też ryzyko zakrztuszenia.